Rano, kiedy zadzwonił budzik z niechęcią otworzyłam oczy.
Pospałabym jeszcze, ale obowiązki wzywają. Kolejne pięć dni ciężkiej
pracy.
Idąc do szkoły doszłam do wniosku, że w tym tygodniu mam cztery sprawdziany i kilka popraw, na które oczywiście się nie nauczyłam.
Dlatego postanowiłam szybko wyjąć zeszyt i zacząć się uczyć. Tak
się zaczytałam, że nie wiedziałam kiedy doszłam do szkoły.
Z samego rana czekały na mnie dwa w-f. Następnie biologia, geografia,
godzina z wychowawcą, chemia i polski. Nie obyłoby się bez patrzenia na
zegarek. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu i odpocząć, ponieważ
byłam bardzo zmęczona. Jeszcze ten sprawdzian z polskiego na siódmej
lekcyjnej. Na szczęście nie był on taki trudny.
Po powrocie do domu szybko odrobiłam lekcję oraz pouczyłam się na
jutrzejszy sprawdzian. W wolnej chwili zrelaksowałam się, ponieważ
musiałam nabrać siły na wieczorny trening.
Jolanta kl.I b
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz