Ania kl. I ''c''
niedziela, 14 lutego 2016
Mój wymarzony dzień w szkole:
Lekcje bym miała na 9:40, żebym mogła się wyspać. Na pewno lekcja by trwała nie 45 minut, tylko pół godziny, a przerwy mogłyby trwać 15 minut, lekcje kończyłyby się o wiele wcześniej. Na pierwszej lekcji mogłaby być chemia, ponieważ bardzo lubie ten przedmiot. Za to na drugiej mogłaby być fizyka, która nie sprawia mi większej trudności. Pewnie inni uczniowie chcieliby mieć same wf-y, ja za wf-em nie przepadam. Na trzeciej lekcji mogłaby być biologia, na której moglibyśmy poznawać wnętrze człowieka. na przed ostatniej lekcji moglibyśmy się uczyć angielskiego i tych wszystkich czasów. Ostatnia lekcja musiałaby być luźna po całym dniu takich lekcji, więc mogłaby być godzina wychowawcza na której moglibyśmy obgadać sprawę wycieczki w czerwcu. To byłby naprawdę fajny dzień, a i zapomniałam dodać najlepiej by było gdyby na żadnej z tych lekcji nauczyciele nie pytali.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz