Myślałam, że to będzie zwykły poniedziałek- tak jak wszystkie. Otóż, aby nadać opowiadaniu fajny zwrot akcji, powinnam w tej chwili napisać "- tak jak wszystkie...ale tak nie było..". Niestety, tak nie napiszę. Nie myliłam się. To był najzwyklejszy, najnudniejszy poniedziałek w historii poniedziałków. Zwykłe lekcje, zwykli nauczyciele, zwykli uczniowie. Wszystko takie...zwykłe. Jedyne co przykuło moją uwagę, to lekcja WF-u. Bardzo lubię grać z koleżankami w piłkę ręczną. Szczególnie, gdy wyniki są takie jak dziś: 9:0.
Ten zwykły, najzwyklejszy poniedziałek dobiega końca. Trzeba się szykować na zwykły, najzwyklejszy wtorek...albo i nie. :)
Marta kl.I a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz