W poniedziałek naszą pierwszą lekcją jest religia. To fajny dzień, ponieważ mamy na godzinę 8:45 i można dłużej pospać. Lekcja przebiegła jak zwykle, wszyscy z zaciekawieniem realizowaliśmy temat. Religia dobiegała końca, nauczyciel zadawał nam już pracę domową. Nagle zza szafki wybiegła mała, czarna myszka. W klasie zapanował chaos i wielkie zamieszanie.
Niektórzy uczniowie krzyczeli ze strachu, a inni zaczęli wołać do siebie to żywe stworzonko. Wreszcie pani złapała ją i wyniosła z klasy na zewnątrz. Była to ciekawa lekcja i długo będziemy ją pamiętać.
Paulina, kl.I d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz